Zrobiłam pyszną nalewkę wiśniową. Ależ ona ma zapach i smak. Boski :)
Po przelaniu nalewki do butelek został mi litrowy słoik wiśni z nalewki. Trzymam je w lodówce. A, że nalewka miała moc, to i wisienki są super zakonserwowane. Wiśnie czekały cierpliwie i doczekały się swojego przepisu. Zapraszam na czekoladki z nalewką wiśniową i pijaną wisienką :)
Składniki ( na 45 czekoladek):
wydrylowane wiśnie z nalewki
100 ml nalewki wiśniowej
3 czekolady deserowe
Wykonanie:
- Czekolady pojedynczo rozpuszczamy w kąpieli wodnej.
- Foremki do czekoladek smarujemy roztopioną czekoladą. Warstwa czekolady powinna mieć około 1,5 mm grubości. Ja nakładałam czekoladę drugim końcem łyżeczki.
- Foremki wkładamy do lodówki.
- Gdy czekolada się zetnie, do czekoladek wkładamy wiśnie, które zalewamy nalewką. Ja robiłam to słomką. Zanurzałam słomkę w nalewce i zatykałam palcem drogi jej koniec. Czekoladki wypełniamy tak, aby zostawić około 2 mm wolnej przestrzeni od góry.
- Czekoladki zamykamy rozpuszczoną czekoladą i ponownie wkładamy do lodówki.
- Po 30 minutach czekoladki można wyjąć i zacząć robić następną porcję.
Mmmmm... Już czuję te pyszne wisienki :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, to pysznie wygląda. Częstuję się jedną... drugą... i jeszcze jedną :)
OdpowiedzUsuńOczywiście :)
UsuńWidzę, że mamy identyczne foremki :) Ja też zrobiłam takie serduszka, tylko biało-czarne, a środek malinowy :) Ale powiem, że pijana wiśnia brzmi o wiele lepiej i gdybym tylko mogła spożyć alkohol, to chętnie bym Ci podkradła podkradła takie smakowite serduszko :)
OdpowiedzUsuńW Walentynki nikt nie liczy kalorii. Wszyscy zanurzają zęby w czekoladzie ;)
OdpowiedzUsuńNasza siostra i mama wręcz oszalałyby na punkcie tych nalewkowych czekoladek :D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Fantastycznie wyglądają :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPrzecudne czekoladki <3 Bajeczne :D
OdpowiedzUsuńFantastyczne czekoladki!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTakie domowe czekoladki muszą być przepyszne! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTaka domową czekoladkę z chęcią bym zjadła, szczególnie z pijaną wisienką :-).
OdpowiedzUsuńWspaniałe!
OdpowiedzUsuńNa pewno nie powiedziałabym 'nie' takiej Walentynce!
:)
Dziekuję za udział w akcji walentynkowej na Mikserze!
Kasia
www.lejdi-of-the-house.bloog.pl