Tarta z waniliową panna cottą, malinami i galaretką, to ciasto warte grzechu. Kuszę Was kaloryczną, mocno waniliową panna cottą, na maślanym cieście, a rozgrzeszam lekkim, malinowym wierzchem z galaretką. Ale, czy można przejść obojętnie obok smakowitej maliny?
Przepis na tradycyjną formę do tarty, średnią tortownicę o średnicy 23 cm - 25 cm, lub 2 mniejsze tortownice o średnicy 16 cm - 17 cm (na zdjęciu).
Składniki na ciasto:
200 g mąki pszennej (typ 500)
1 czubata łyżeczka cukru z wanilią
80 g cukru
80 g zimnego masła
30 g jogurtu naturalnego
1 jajko
Składniki na masę panna cotta:
200 ml mleka
200 ml śmietanki 30%
70 g cukru
pół płaskiej łyżeczki wanilii mielonej lub 1 laska wanilii (polecam Skworcu)
2 czubate łyżeczki żelatyny
Ponadto:
200 ml mleka
200 ml śmietanki 30%
70 g cukru
pół płaskiej łyżeczki wanilii mielonej lub 1 laska wanilii (polecam Skworcu)
2 czubate łyżeczki żelatyny
Ponadto:
galaretka truskawkowa z cukrem + 350 ml wody
szklanka malin
Wykonanie:
- Przygotowujemy ciasto:
- Do miski wsypujemy mąkę, cukier waniliowy, cukier oraz dodajemy masło, które drobno siekamy nożem.
- Dodajemy jajko, jogurt i szybko zagniatamy ciasto.
- W zależności od tego, jaką formę używamy, dno tortownicy wykładamy papierem do pieczenia, a formę do tarty smarujemy masłem.
- Przygotowaną formę wylepiamy ciastem o grubości około 2 -3 mm (razem z bokami). Ciasto rozkładamy równomiernie na blaszce, urywając jego kawałki i spłaszczając je w dłoniach, pokrywamy blaszkę.
- Ciasto nakłuwamy widelcem po całej powierzchni blaszki i wkładamy do lodówki na około 30 minut.
- Po tym czasie ciasto wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy około 25 minut w temperaturze 175 stopni. Ja piekę na grzałce dolnej + grzałka z termoobiegiem.
- Po 10 minutach pieczenia sprawdzamy, czy spód ciasta nie uniósł się do góry. Jeśli tak się stało, wystarczy przekłuć je widelcem i leciutko docisnąć. Po raz drugi ciasto się nie uniesie.
- Ciasto wyjmujemy z piekarnika, gdy będzie miało ładny lekko brązowy kolor.
- Przygotowujemy masę panna cotta i galaretkę:
- Do garnka wlewamy mleko, śmietankę oraz wsypujemy cukier i mieloną wanilię (lub rozcinamy laskę wanilii wzdłuż i ze środka wyskrobujemy ziarenka wanilii).
- Posłodzoną śmietankę z mlekiem zagotowujemy.
- Masę śmietankową ściągamy z gazu, wsypujemy żelatynę i mieszamy tak długo, aż żelatyna się dokładnie rozpuści. Odstawiamy do wystygnięcia.
- Galaretkę rozprowadzamy w 350 ml wody. Postępujemy według instrukcji na opakowaniu, zmniejszamy jedynie ilość wody.
- Wystudzoną masę panna cotta wkładamy do lodówki i czekamy, aż zacznie się ścinać. Jak będzie gęsta, ale jeszcze plastyczna, wykładamy ją równomiernie na ciasto.
- W masę panna cotta wciskamy maliny i ciasto wkładamy do lodówki.
- Czekamy, aż galaretka zacznie się ścinać i będzie dość gęsta. Można ją włożyć do lodówki.
- Gęstniejącą galaretkę rozkładamy na masie panna cotta łyżką, wylewając ją na maliny. Dzięki temu góra owoców pokryje się cienką warstwą galaretki i maliny nie będą obsychać. Nadmiar galaretki spłynie na panna cottę.
- Ciasto wkładamy do lodówki i czekamy, aż galaretka całkowicie stężeje. Przechowujemy je w lodówce.
- Smacznego :)
Jakoś nie przepadam za galaretką, ale wyglada ślicznie:)
OdpowiedzUsuńGalaretka to tylko dodatek :)
UsuńBardzo apetycznie wygląda :) lubię takie ciasta
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCudo! I pięknie wygląda.
OdpowiedzUsuńTarta wygląda przepysznie! Uwielbiam takie desery :)
OdpowiedzUsuńJa również. Była pyszna :)
UsuńAż ślinka cieknie na sam widok. Agnieszko, to bardzo kuszący deser i pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńMniam! Aż ślinka napływa do ust :)
OdpowiedzUsuńI prawidłowo :)
UsuńWspaniała tarta! Patrząc na nią wiemy, że my musimy się jeszcze troszkę nauczyć co do tart :D
OdpowiedzUsuńAle to przyjemna i smakowita nauka :)
UsuńAgnieszka tarta wygląda prześlicznie. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu :)
UsuńSmacznie wygląda tarta.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również :)
UsuńPyszny pomysł na sam koniec lata :) Zobaczyłabym jeszcze to ciasto w przekroju :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie pomyślałam, aby zrobić. Już jest w brzuszkach :)
UsuńAguś cudowna tarta :)
OdpowiedzUsuńNa taką tartę nie musiałabyś mnie w ogóle namawiać. Jadłabym ją od razu i to z wielkim apetytem :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
Usuńpyszna :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńAle smakowita tarta :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńoh, jak ta tarta pięknie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńPysznie skomponowana :) mniam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOjejku jakie to pyszne �� uwielbiam tartę a tę wersję koniecznie muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńŻyczę smacznego :)
UsuńWygląda niesamowicie smakowicie :) jestem teraz na etapie wytrawnych tart jesiennych, ale może skuszę się na takie soczyste wspomnienie lata :)
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńPyszne smaki!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAle pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńżelatyna w proszku ?
OdpowiedzUsuńTak, w proszku.
Usuń