Kolejna propozycja na paprykarz domowy. Jeśli lubicie, zachęcam do zrobienia, bo smak jest o wiele lepszy niż tych sklepowych. O składzie już nie wspomnę. Tym razem użyłam tuńczyka wędzonego. Nadał paprykarzowi delikatny rybny aromat.
Składniki:
2 puszki wędzonego tuńczyka, w oleju (po odsączeniu łącznie 200 g tuńczyka)
50 g ryżu
1 duża cebula
1 papryka czerwona
1 duża marchewka
3 łyżki oliwy z oliwek
2 duże ząbki czosnku
80 g przecieru pomidorowego
1 płaska łyżeczka słodkiej papryki (u mnie przyprawy Skworcu)
1/2 płaskiej łyżeczki papryki ostrej
1/4 płaskiej łyżeczki mielonych liści laurowych
1/4 płaskiej łyżeczki mielonego ziela angielskiego
sól i pieprz do smaku
Wykonanie:
- Tuńczyka odsączamy z oleju i rozdrabniamy.
- Ryż gotujemy w osolonej wodzie, według przepisu na opakowaniu. Po ugotowaniu, ryż odcedzamy i studzimy.
- Cebulę i paprykę kroimy w drobną kostkę.
- Marchew ścieramy na tarce o grubych oczkach.
- Cebulę solimy i podsmażamy na oliwie, do zeszklenia.
- Do podsmażonej cebuli dodajemy paprykę oraz marchewkę i podsmażamy kolejne 10 minut.
- Warzywa odgarniamy na bok i bezpośrednio na patelnię dodajemy czosnek przeciśnięty przez praskę. Podsmażamy go około 1-2 minuty, do momentu, aż zacznie ładnie pachnieć.
- Do warzyw dolewamy 1 szklankę wody, dodajemy przecier pomidorowy, słodką paprykę, ostrą paprykę, mielone liście laurowe, mielone ziele angielskie i całość dusimy (pod przykryciem), aż warzywa będą miękkie (około 40 minut). W międzyczasie całość solimy i pieprzymy do smaku. Warzywa powinny być dość konkretnie przyprawione.
- Zdejmujemy pokrywkę i jeśli zachodzi potrzeba, chwilę trzymamy na ogniu, w celu zredukowania wody w warzywach. Zazwyczaj jednak tego nie trzeba robić.
- Warzywa studzimy.
- Łączymy tuńczyka, ryż i warzywa. Całość dokładnie mieszamy i wstawiamy na kilka godzin do lodówki. W międzyczasie można paprykarz spróbować. Stojąc w lodówce, przegryzie się. Jeśli zajdzie potrzeba, można go ponownie doprawić solą i pieprzem.
- Smacznego :)
Co domowe, to najlepsze. Fajny pomysł na dodatek do pieczywa z dodatkiem ryby. Pysznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię paprykarze, a domowy nie ma sobie równych :) Pychotka :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
Usuńjak dawno u Ciebie nie byłam. Nie wiem dlaczego, tyle mnie ominęło, ale już nadrabiam zaległości :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę z Twojej wizyty :)
UsuńOd czasu do czasu z chęcią zjem taki domowy paprykarz!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie sie prezentuje :)
Wow! Super jest ta pasta. Idealna na po świętach, ale nie tylko :)
OdpowiedzUsuńZjadłoby się porcyjkę. Uwielbiam do kanapek.
Pozdrowionka serdeczne! :)
Pozdrawiam również :)
UsuńJeszcze nigdy nie robiłam paprykarza w domu, muszę wypróbować, bo wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńZ takich składników... to musiało być coś pysznego! Wypróbuję. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńŻyczę smacznego :)
UsuńWygląda bardzo smakowicie, właściwie to nie wiem dlaczego w ogóle go nie robię
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj :)
UsuńNa pewno wypróbuję ☺
OdpowiedzUsuńŻyczę smacznego :)
UsuńKoniecznie muszę wypróbować, bo jeszcze nigdy nie robiłam domowego paprykarzu :)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie, bardzo lubię takie połączenia :). Szczególnie do makaronu.
OdpowiedzUsuńTuńczyka uwielbiam, a taka pasta musi być pyszna ze świeżym chlebkiem :)
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńBardzo lubię taki domowy paprykarz, jest o wiele smaczniejszy od sklepowego :-)
OdpowiedzUsuńLubię paprykarz, a wiadomo taki domowy jest o niebo lepszy od tego sklepowego, więc przepis zapisuję i chętnie kiedyś wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowo i smacznie Agnieszko ❤
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu :)
UsuńNigdy nie robiłyśmy domowego paprykarzu, chętnie byśmy się poczęstowały :)
OdpowiedzUsuń