Mięso pieczone w domu ma smak, którego nie znajdziemy na półkach sklepowych. Moja dzisiejsza propozycja to pieczona karkówka, która doprawiłam czosnkiem, majerankiem, solą i pieprzem. Do jej przygotowania nie potrzebujemy piekarnika. Mięso upieczemy w brytfance, na palniku kuchenki.
Składniki:około 2 - 2,5 kg karkówki
18 dużych ząbków czosnku
4 czubate łyżeczki majeranku
2 czubate łyżeczki soli
1 czubata łyżeczka pieprzu
olej
Wykonanie:
- Do przygotowania mięsa wykorzystamy dużą, podłużną brytfankę z pokrywką.
- Mięso myjemy i osuszamy ręcznikiem papierowym.
- Ząbki czosnku, jeśli są bardzo duże, kroimy wzdłuż na pół.
- Mięso nakłuwamy głęboko nożem i w powstały otwór wciskamy ząbek czosnku. Tak nakłuwamy i równomiernie nadziewamy czosnkiem całe mięso.
- Przygotowujemy marynatę do mięsa. W miseczce mieszamy majeranek, sól, pieprz i olej. Oleju dajemy tyle, aby marynata miała konsystencję łatwą do smarowania mięsa, ale aby była gęsta.
- Mięso wkładamy do brytfanki i równomiernie rozprowadzamy na nim marynatę.
- Tak przygotowane mięso przykrywamy i wkładamy na 24 godziny do lodówki.
- Po tym czasie, na dno naczynia (pod mięso), wlewamy około 3-4 łyżki oleju.
- Naczynie z mięsem stawiamy na niewielkim ogniu i pieczemy do miękkości. Palnik kuchenki gazowej (lub pole kuchenki elektrycznej) ustawiamy tak, aby mięso tylko lekko "pyrkało". Na kuchence elektrycznej wykorzystuję do tego pole na brytfannę i włączam moc 4. Mięso pieczemy około 2,5- 3 godziny.
- Po godzinie pieczenia, mięso odwracamy na drugą stronę. Po 2,5 godzinach możemy sprawdzić, czy mięso jest gotowe. Najlepiej zrobić to patyczkiem do szaszłyków. Mięso nakłuwamy w najgrubszym miejscu i jeśli jest idealnie mięciutkie i wycieka z niego przezroczysty sok, możemy je wyłączyć i zostawić w brytfance do ostygnięcia.
- Po ostygnięciu, mięso owijamy w folię aluminiową i wkładamy do lodówki.
- Podajemy schłodzone.
- Sos, który pozostał w brytfance możemy zamrozić i dodać w przyszłości do bigosu. Cudownie podnosi jego walory smakowe. Ponieważ sos ten jest dość tłusty, do bigosu dodajemy około 150 ml - 200 ml jednorazowo. Najczęściej z pieczenia mięsa mam zamrożone dwie porcje sosu.
- Smacznego :)
Pysznie wygląda, nie ma to jak domowa wędlina :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńAguś bardzo fajna wędlinka. Pysznie ją zrobiłaś :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Marzenko. To przepis mojej mamy. Zawsze wychodzi idealnie :)
UsuńAle pyszności i ten czosnek - poeazja ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńI tej czosnek w środku, musi być pyszna :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pieczone, domowe mięsko.
Moim zdaniem, jest bardzo dobra :)
UsuńMocno naczosnkowana karkóweczka, pięknie zapieczona...na sam widok soki żołądkowe dostają szaleństwa:) cały dom pachnie taką pieczonką...rewelacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie:)
Dziękuję bardzo :)
UsuńJeśli chodzi o smak mięsa pieczonego w domu to się z Tobą całkowicie zgadzam :) Jest o niebo lepszy :) Karkówka prezentuje się super i ten czosnek musi dawać super efekt :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, jest super :)
UsuńZdecydowanie na tak u mnie dość często mama robi takie cudeńka
OdpowiedzUsuńTo jest przepis mojej mamy :)
UsuńO mniam i ten aromat czosnku ;)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie mięsko, świetnie ten czosnek wygląda:)
OdpowiedzUsuńTak fajne się ułożył :)
UsuńMięso pieczone w domu to zupełnie inna historia niż wędliny ze sklepu. Trzeba tylko dobrze doprawić i uważać, żeby wyszło w miarę soczyste, a wtedy sukces gwarantowany. Ta karkówka wygląda bardzo apetycznie – fajnie wypieczona skórka, zwarta konsystencja, do tego aromatyczne nadzienie z czosnku. Świetnie nadaje się zarówno jako przystawka lub danie główne, jak i dodatek do kanapek. Chętnie wykorzystam też patent z sosem do bigosu : ) Dzięki za przepis!
OdpowiedzUsuńProszę bardzo. Życzę smacznego :)
UsuńPięknie wygląda ! Takie mięso naprawdę nie dorównuje sklepowym. A ten czosnek - fantastyczny pomysł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. To jest przepis mojej mamy :)
UsuńTeż ostatnio piekłam karkówkę i szczerze powiem, że warte zachodu. Te sklepowe smakują wszystkie jednakowo a tu jest smaczek.....
OdpowiedzUsuńTo prawda, Elu :)
UsuńKarkówka wygląda bardzo apetycznie. Wędliny robione w domu , są pozbawione niepotrzebnych dodatków w postaci konserwantów. Pozdrówka 😊
OdpowiedzUsuńTo prawda. Pozdrawiam również :)
Usuńnie ma to jak wędlina robiona w domu :) pychotka :)
OdpowiedzUsuńDomowe wędliny zawsze są najlepsze. Twoja karkówka wygląda tak pysznie, że nie trzeba w ogóle mnie na nią namawiać :).
OdpowiedzUsuńI tak smakuje. Maminy przepis :)
UsuńPodoba mi się taka duża ilość czosnku :)
OdpowiedzUsuńMy z tych, co lubią czosnek :)
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńA jeśli bym chciała upiec w piekarniku? To jak długo i w jakiej temperaturze?:)
Nie piekłam tego mięsa w piekarniku, ale zrobiłabym tak:
UsuńPiekarnik nagrzany do 180 stopni, bez termoobiegu. Naczynie żaroodporne z przykrywką i czas przy tak dużej karkówce taki sam. Mięso wstawiamy do nagrzanego piekarnika i dalej postępujemy tak samo, czyli po godzinie przewracamy na drugą stronę, po 2,5 godziny sprawdzamy, czy jest miękkie, i tak dalej... Jeśli mięso jest mniejsze od mojego, czas można skrócić do 2 godzin. Jednak stan upieczenia trzeba sprawdzić patyczkiem. Szczególnie, jeśli się robi pierwszy raz. Patyczek ma wchodzić w mięsko jak w masełko. Mięso nakłuwamy raz, aby jak najmniej soku z niego wyciekło.
Pozdrawiam :)